Strony
▼
poniedziałek, 8 sierpnia 2022
Uczucia obrażone czapką
Kiedy na Twitterze zobaczyłem cos takiego:
pomyślałem, że wygłup. Ale nie, rzecz jest znana i relacjonowana, na przykład tu. Opiszę to tak, jak zrozumiałem. Oskarżonym był Bartosz Horbowski, który wraz z kolegami 24 grudnia 2016 wszedł do kościoła w Międzygórzu w Sudetach, kiedy skończyła się pasterka, a proboszcz Andrzej Adamiak chodził między wiernymi i rozdawał niekonsekrowane opłatki (po jaki organ robi się coś takiego!?). Ksiądz machnięciem ręki zrzucił czapkę koledze Horbowskiego, ten zaczął to filmować komórką, a widząc to Adamiak rzucił się na niego rozsypując opłatki, po czym dołączyli do niego wierni. Wskutek zdarzenia chłopak stracił komórkę, ale ocalał zapis wideo z kościelnej kamery. Przez parę lat Horbowski był ciągany po sądach za napaść, w końcu został uniewinniony, ale po wyczerpaniu pełnej ścieżki legislacyjnej, z odwołaniem do wszelkich instancji poza Sądem Ostatecznym, prokuratura zaczęła ścigać Horbowskiego z paragrafu o obrażeniu uczuć religijnych. Wszystkie prawiczki, śmiejące się z uczuciowo rozdygotanych lewicowych śnieżynek i broniące zapisu kodeksu karnego o obrażaniu uczuć religijnych, proszone są o puknięcie się w łeb. Jeśli coś jest w środku, może to doprowadzi do stosownej refleksji. Niezwykle żałosne jest podtrzymywanie autorytetu instytucji zapisami w kodeksie karnym i decyzjami politycznymi w stylu Czarnka, który chce ratować frekwencję w szkolnej katechezie wprowadzając element przymusu: religia lub etyka. (Swoją drogą, oznacza to w zasadzie potrzebę zatrudnienia nauczyciela etyki w każdej szkole - czy nie ma pilniejszych pozycji w budżecie niż ta kosztowna fanaberia?) Drogi Kościele katolicki, ja naprawdę nie chcę być napastliwy wobec twojej osoby prawnej, najchętniej miałbym cię w zadku i w ogóle o tobie nie myślał i pisał. Obiecuję ci to, kiedy tylko przestaniesz uważać, że wolno ci urządzać życie ludziom, których nie interesuje twoja chora ideologia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz