Strony

czwartek, 7 kwietnia 2022

Bo we mnie jest seks

Być może właśnie wyszedłem z hipnotycznego transu wywołanego wygraniem przez Hatszepsut z Bytomia zestawu warzyw „Patrycja” w teleturnieju. W tym odmiennym stanie świadomości kazano mi myśleć, że film o Kalinie Jędrusik przedstawia ją jako ikonę feminizmu polskiego lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Na trzeźwo nic takiego nie zauważyłem, poza jednym dialogiem Kaliny z mężem Dygatem, co daje stężenie feminizmu podobne do substancji czynnej w homeopatykach. Jędrusik była mocną osobowością w ciele kobiety, a gdyby tylko to miało być znaczące, to do feministek należałoby zaliczyć również Phyllis Schlafly. Jak każda bohaterka dzieła biograficznego, Kalina przeżywa dramat, a jest nim zerwanie współpracy z telewizją, bo była niemiła dla jej nowego szefa. Z tego, co mi wiadomo, odrzucone umizgi Molskiego są zmyśleniem, bardziej chodziło o to, że jej prowokacyjny styl mało współgrał z obowiązującą ideologią, przez co należy rozumieć, że Gomułkowa jej nie cierpiała . Nie zobaczymy w filmie tej brzydkiej twarzy PRL-u, a raczej miłą bajkę o kraju, w którym bardzo dbano o estetykę, zawsze czyste ulice, autobusy „ogórki” z błyszczącą karoserią, pokazy mody i eleganccy obywatele. Nie dowiemy się również, dlaczego Dygat pozwalał Kalinie na kochanków, którzy sypiali z nią w ich mieszkaniu. Według filmu nawet u nich pomieszkiwali, ale w to nie musimy wierzyć. Jako wstawki musicalowe w fabułę wpleciono parę piosenek Jędrusik śpiewanych przez Marię Dębską w tej roli. Wyszło nieźle, ale doceni to bardziej ktoś mniej niż ja obeznany z oryginalnymi wykonaniami, bo Jędrusik jest niepowtarzalna. Swego czasu Umer umiejętnie odkurzyła repertuar Przybory i Wasowskiego, bardzo mądrze pozwalając wykonawcom na ich własne interpretacje. Jeśli śpiew Kaliny był złotem, to w filmie mamy tombak. Zdziwiła nas tandetna wulgarność bohaterki. Być może naprawdę Jędrusik rzucała bezsensownymi kurwami, kiedy na przykład upuściła klucze. To po prostu, kurwa, nie wypada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz