Strony

sobota, 1 sierpnia 2020

Malinda, Kazimierz i Joe mówią

W swoim filmiku Malinda przepuściła przez translatora Google'a horoskopy. Nie omieszkała przetłumaczyć samych nazw znaków zodiaku, więc „baran” to „wheeled wheels” (czyli „koła na kołach” według Google'a), „byk” to „mule” („muł”), „rak” to „that is sick” („to jest chore”). „lew” to „kitty” („koteczek”), „panna” to „it is right” („to prawda”), „waga” to „a lot” („dużo”), „skorpion” to „scorpion in debt” („skorpion w długach”) i tak dalej. W horoskopie skorpiona mamy takie coś.
Oto tłumaczenie angielskiego „aquarius”, w wymowie Malindy: „łodnik”. Aquarius nie opieprza się na siłce.
Tyle Malindy. Oto, co powiedział Kazimierz.
Żebyśmy to lepiej zrozumieli, po przełożeniu przez Google'a Kazimierz mówi, żebyśmy przestali używać przeszkadzających i granicznych granic w publicznej dyskusji. Aktem wandalizmu jest powieszenie czegoś na pomniku. Wspominam o tym przy okazji tych prawiczków o zszarganych uczuciach, którzy przy innych okazjach bardzo lubią wyśmiewać się na przykład z wrażliwości gejów. Na koniec przechodzę do Joe. Nikt normalny nie chce wiedzieć, co to jest „mukbang”, więc ten temat pomijam. W innym filmiku Joe tłumaczy, czemu niechętnie chodzi do restauracji.
Dlaczego Joe'mu smakuje opryszczka dowie się każdy, kto obejrzy (pod warunkiem, że zna lengłydż). Joe jest autorem najzabawniejszych komentarzy do internetowego szaleństwa, ale czasem trochę pieprzy, może nie jak potłuczony, ale troszkę pęknięty. Ale to właśnie w tych pękniętych produkcjach Joe pokazuje tors, a robi to rzadko.
Na tym koniec, czas do łózia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz