Strony

środa, 13 czerwca 2018

Król Roger w Operze Krakowskiej

Odetchnęliśmy z ulgą, bo mimo że to opera w języku polskim, wyświetlano nam śpiewane libretto. Aby jakoś scharakteryzować rodzaj historii, sięgnąłbym do określenia „psychomit” używanego przez Ursulę Le Guin (nb. zmarłą w styczniu tego roku), czyli uniwersalna opowieść osadzona w umownym „nigdzie”, która mogłaby funkcjonować jako mit właśnie, gdyby się uleżała parę setek lat i zyskała popularność. Owszem, był jakiś król Roger na Sycylii bez mała tysiąc lat temu, ale złamanego eurocenta nie postawiłbym na to, że fantazja Iwaszkiewicza ma wiele wspólnego z tą postacią. Jeśli znamy biografie Szymanowskiego i autora libretta, to inaczej patrzymy na owego Pasterza, głosiciela prawdy o nowym Bogu, który zauroczył królową Roksanę i wprowadził zamęt w życiu samego Rogera. Fascynacja Pasterzem oczywiście ma podtekst homoseksualny, choć maskowany względami religijnymi i politycznymi. Nieco bałem się muzyki Szymanowskiego, bo podjąłem parę średnio udanych prób przyswojenia jej sobie, ale Król Roger miło mnie zaskoczył. Jest patos, chóralne śpiewy, ładna scenografia, więc niech będzie, że Roger przypomina raczej dzisiejszego monarchę konstytucyjnego z gazetą w ręku. Ale nie to jest dla mnie gwoździem programu, lecz samo libretto, które jest oszałamiająco kabotyńskie, uroczo grafomańskie i niemiłosiernie manieryczne. Jeśli to ze strony Iwaszkiewicza nie była kpina, to ja pytam, co on wtedy popijał? W trakcie spektaklu postanowiłem odnaleźć libretto i przepuścić fragmenty przez tłumacza Google'a.
Kłamny czar łańcuchem złudy pęta myśl! - mówi Roger do Roksany zachwyconej Pasterzem.
W tłumaczeniu:
Podstępny urok łańcucha to haniebna myśl!
A z kolei Roksana tak zwraca się do Pasterza:
O Pasterzu, powiedz mi,
Jak przepastna serca głąb,
W ofierze twemu Bogu
Ogni skrytych niesie żar?
W tłumaczeniu:
O Pasterzu, powiedz mi, jak głęboko twoje serce w ofierze ukrytych ognisk przenosi żar ku Bogu?
Na pierwszej z załączonych grafik widzimy Mariusza Kwietnia w roli Rogera w innej inscenizacji Króla Rogera, a na drugiej słynne zdjęcie Iwaszkiewicza w trakcie Dionizji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz