Strony

czwartek, 7 czerwca 2018

Ciulik Maryny czyli o publicystyce politycznej

Dupa Maryny to świetny temat na dyskusję, w ramach której można prowadzić dogłębne analizy, testować pod względem wrzodów na niej i sprawdzać, co też tam w środku Maryna ma. Jeśli zaliczymy Marynę do ludzi rozsądnych, to ma głęboko w dupie temat omawiany wczoraj w Poranku Tok FM w ramach dyskusji publicystów w szacownym gronie złożonym z prowadzącego Piotra Kraśki oraz gości: Karoliny Wigury, Marcina Mellera i Michała Szułdrzyńskiego. Chodziło o plan Tuska po zakończeniu kadencji jako przewodniczący rady europejskiej (nazywany czasem ćwierćinteligentnie „prezydentem Europy”). Poza ogólnikowymi wypowiedziami Tuska nikt nie słyszał o żadnych jego konkretnych planach, a tu dyskusja płynie żywo jak woda w klozecie. Tusk wspiera ruchy, czym ryzykuje utratą twarzy, a przecież mógłby stanąć na czele, co oznacza przegraną o pozytywnych następstwach itd. Proszę teraz zauważyć, że moje przypuszczenia o dupie Maryny są dużo lepiej osadzone w rzeczywistości niż temat planów Tuska, który porównałbym do snucia hipotez na temat ciulika Maryny. Prawie na pewno ciulika nie ma, ale gdyby był...

1 komentarz:

  1. Czymś trzeba zapełnić czas antenowy jednak z jakiegoś wielkiego strachu(nie napisze ,że z braku kompetencji , wiedzy, inteligencji, nie napiszę)przed szefem, nadzorcą, płatnikiem za reklamę, wrzuca się tematy i nazwiska ...zlecone ?. W istocie tyłek pani Maryny jest o wiele bardziej godzien uwagi i zachwytu. O wiele bardziej szanowny Panie.

    OdpowiedzUsuń