Strony

niedziela, 24 grudnia 2017

Wspaniała przygoda Billa i Teda czyli Bill & Ted's Excellent Adventure

Obejrzę to, powiedziałem sobie po wysłuchaniu wywiadu z jednym ze scenarzystów. Z rozmowy wynikało, że film przeszedł do legendy, a zagrali w nim Keanu Reeves i George Carlin. Wiadomo, że jagły zbyt jaglane, pornosy zbyt świńskie, a filmy dla dzieci - zbyt infantylne. Przeto nie wypada czynić filmowi stargetowanemu na gimbazę (i dra Joachima Brudzińskiego) zarzutu z tego właśnie powodu. Tę rzekomą komedię obejrzałem z kamienną twarzą dziwiąc się, że całkiem niezłe pieniądze musiały na to pójść, bo nasza para bohaterów podróżuje w czasie wehikułem w kształcie budki telefonicznej i spotyka znakomite postaci z historii. Gdybym był te trzydzieści lat młodszy, to bym się uśmiał patrząc na Dżyngis-chana myjącego kible lub Beethovena grającego hardrockowy kawałek na polymoogu. Ale nie jestem, więc kiedy zaczęła się lista płac, wydałem z siebie westchnienie ulgi. Również z tego powodu, że na nasze wielkie, niesamowite, niepojęte szczęście przeminęła moda kobieca z tamtych lat, która seryjnie zamieniała ładne dziewczyny w natapirowane stwory w bluzkach z poduszkami na ramionach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz