Strony

sobota, 24 czerwca 2017

Ratunku! Awaria czyli Be Kind Rewind

Gondry popełnił Jak we śnie (patrz niżej), więc może coś jeszcze mu się udało? Zacząłem oglądać Is the Man Who Is Tall Happy?, ale wymiękłem, bo choć interesuje mnie Chomsky, to nie jestem w stanie wytrzymać więcej niż dziesięć minut jego pozbawionego dykcji mamrotania, ale za to bez intonacji. No to może Ratunku! Awaria? Ten film różni się od Jak we śnie tym, że jest kręcony za amerykańskie, a nie europejskie, pieniądze. Nie jest żelazną zasadą, że dolar, w przeciwieństwie do euro, unika ryzyka na planie filmowym, ale średnio rzecz biorąc - owszem. Skoro film ma być komedią, to musi być Jack Black, a skoro tak - zapomnijmy o finezji. Koncept ogólny jest niezły, namagnesowany Jack kasuje zawartość kaset wideo w lokalnej wypożyczalni, więc razem z jej pracownikiem kręci własne wersje hitów filmowych, Podróbkę Pogromców duchów zrobili w niecałe trzy godziny. Jak to się może, k..., udać? - pytają szczwacze zadziwieni, tego wszelako zdradzić nie mogę, ale pomysł wypalił i może nawet uda się uratować wypożyczalnię przed likwidacją. Te filmowe atrapy były nawet dostępne online, ale link umarł. Akcja toczy się w New Jersey, w miasteczku Passaic, gdzie żył i grał słynny jazzman Fats Waller. W przeciwieństwie do bohaterów filmu niespecjalnie mnie to wzrusza. Reasumując, euro górą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz