Strony

sobota, 21 listopada 2015

Agnieszka Romaszewska-Guzy wychodzi ze studia

Wyszła, bo najwyraźniej obraziła się na Michalskiego, który brzydkie rzeczy mówił o jej ojcu. Audycja jest tutaj, opis tutaj, a ja do tej pory nie wiem, o co się obraziła. Nie można twierdzić, że senatorowi Romaszewskiemu nie przeszkadzał sędzia Kryże w niegdysiejszym rządzie PiS-u i przystawek? Znane jest jakieś publiczne wystąpienie Romaszewskiego w tej sprawie? Być może rozmawiał o tym prywatnie z córką w tonie dezaprobaty, ale to mu chwały nie dodaje. Co do jednego mam pewność: Michalski mógł nie wspomnieć o Romaszewskim, bo w zasadzie nie o nim była mowa. Ale wspomniał, bo jest złośliwą małpą. Swoją drogą, Romaszewska-Guzy w czasie rozmowy o PiS-ie prezentowała typową postawę wiernej akolitki, skłonnej nie tylko do wybaczania brzydkich zachowań ukochanej partii, ale nawet do wypierania ich z pamięci. Coś delikatne te kobiety w Polsce. Pamiętamy Wandę Nowicką, która ostentacyjnie wyszła ze studia podczas dyskusji. A jej, jako politykowi, naprawdę nie wypadało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz