Strony

piątek, 14 marca 2014

Łorsoł sior robi furorę

Amerykańskie kobiety w akcji
Z numeru 7/2014 tygodnika Polityka można dowiedzieć się, że polska edycja amerykańskiego Jersey Shore sprzedaje się jako nasz produkt eksportowy, a zakupiono to dla widzów w Niemczech, Szwecji, Francji, Szwajcarii, Holandii, Danii, Norwegii. Z opisów wiem, że chodzi o grupę ośmiu wyselekcjonowanych osób z zachowanym parytetem płciowym, co jest ważne. Osoby te mieszkają razem, mają lodówkę zaopatrywaną w alkohol, ale resztę prowiantu kupują sami, a cały czas są filmowani. Jest to rodzaj krzywego zwierciadełka, w którym oglądamy samych siebie, ryzykownie rzecz ujmując. Jakie wnioski można wysnuć z tego obrazka, pokazał w swoim tekście Ignacy Karpowicz (ten sam numer Polityki). Najlepiej przeczytać w oryginale, ale ja tu zaprezentuję wersję dla ubogich duchem. Otóż wizja realizowania strategicznych celów życiowych, czyli rozstrzygnięcia dylematu, czy i z kim pójdę dzisiaj do łóżka, w wersji polskiej różni się od amerykańskiej, w której podmioty kobiece dorównują męskim w zakresie inicjowania kontaktów seksualnych w sensie metod i środków. Strategia polskich dziewcząt jest zgoła odmienna, bo ich udział w seksie poprzedzony jest całkowitym zamroczeniem alkoholowym, więc w akcie seksualnym mają tyle inicjatywy, ile dmuchane lale z sex-shopu. To najwyraźniej odpowiada polskim napalonym chłopcom. Czy polscy mężczyźni to padlinożercy? - pyta Karpowicz w tytule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz