Strony

sobota, 6 października 2012

Źródło wartości rodzinnych

Zgodnie z Ewangelią, ale nie z jej katolicką interpretacją, nie trzeba matce okazywać wiele szacunku. Przyszła nieboga porozmawiać z synem, zelówki zdarła, a on każe ją odesłać. Całkiem w porządku jest też mieć w nienawiści swoje rodzeństwo, byle Jezusa kochać. Poza tym Jezus wprost mówi, żeby sobie dać spokój z zakładaniem rodziny, a nawet porzucać dla niego już założone. Z okazji serialu o Borgiach nabrałem przekonania, że tradycja hołdowania wartościom rodzinnym wywodzi się z papieskiego Rzymu i była kultywowana na przełomie wieków XV i XVI. I zapewne wcześniej i później również. Della Rovere, oponent papieża Borgii, jest kreowany w serialu The Borgias na postać zbulwersowaną stylem życia papieża, który uprawiał typową dla epoki politykę dynastyczną posługując się swoim potomstwem. Tymczasem della Rovere, późniejszy papież Juliusz II, miał również kochanki i dzieci, które wykorzystywał w ten sam sposób. Mam wrażenie, że serial o della Roverach mógłby być równie ciekawy. Zasługą Juliusza II jest zatrudnienie Michała Anioła, który - jeśli wierzyć plotkom - za młodu dawał papieżowi dupy. Poza tym papież Juliusz chętnie brał udział w wojnach, ponoć miał zwyczaj wjeżdżać konno do pałacu na Lateranie, wprost pod drzwi sypialni, do których przywiązywał wierzchowca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz