Moje uczucia patriotyczne, religijne, metafizyczne i duchowe ucierpiały srodze. To bardzo dobrze - powiedziałaby Faustyna. Ale to cierpienie nie tyle miłości jest źródłem, ale żądzy ordynarnego rewanżu. A okazja do tego jest taka, że możemy podziwiać Benjamina Maisaniego, chłopaka Andersona Coopera, podczas pocałunku z kimś, kto najwyraźniej nie jest Andersonem Cooperem. [Źródło]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz