Strony

czwartek, 19 kwietnia 2012

Najdonioślejsze wydarzenie polityczne kenozoiku

Tworzenie nowego republikańskiego bytu na polskiej scenie politycznej, wiosna prawicy. Tak Marek Jurek wypowiedział się dla Newsweeka na temat sojuszu Prawicy Rzeczypospolitej z PiS. Ktoś się z kimś porozumiał, to cieszy. Przypomnijmy, że Jurek odszedł z PiS, kiedy ten miał rząd, a przyczyną był brak gorliwości PiS-u we wprowadzaniu konstytucyjnego zapisu o nietykalności istniejącego "kompromisu" aborcyjnego. Razem z Jurkiem z PiS-u odeszła grupa posłów, w tym niejaki Artur Zawisza, postać kuriozalna par excellence, naonczas szef śledczej komisji bankowej. Parę dni później został usunięty z tej funkcji, co komentował gorzko tymi słowy mniej więcej: takie są metody PiS-u, proszę państwa.

Dużo mniejszą rangę ma w świetle tych rewelacji porażka Katarzyny Piekarskiej w wyborach na szefa mazowieckiego regionu SLD. Wygrał Włodzimierz Czarzasty, który przed wyborami złożył deklarację, że bierze zapasową wątrobę i rusza w teren. Głupia Piekarska obiecywała pot, krew i łzy zamiast wyruszyć w teren - jeśli nie z wątrobą, to chociaż z waginą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz