Strony

niedziela, 12 lutego 2012

Widmo z głębin czyli Tides of War albo USS Poseidon: Phantom Below

Ciekawy przypadek. Film wojenny z wątkiem homo. Dzielny komandor Habley pływa z porucznikiem Palatonio łodzią podwodną, a prywatnie dzielą łoże i basen (taki z wodą, żebyście nie myśleli) na Hawajach. Pikanterii dodaje to, że istnieją dwie wersje tego filmu, w drugiej wątki homo są wycięte, więc widz może się nieco dziwić, że Habley tak bardzo rozpacza po śmierci Palatonia podczas misji wojskowej. Od dziś kiedy zobaczę na amerykańskim filmie dowódcę przejętego stratą żołnierza, mam prawo podejrzewać, że coś z tego filmu wycięto. A może było inaczej, dodano parę scen do wersji emitowanej w here!, kanale tv o tematyce homo. Film wojenny, a raczej zimnowojenny, z Koreą Północną w roli złego. Nad fabułą nie ma się co rozwodzić, widzimy Hableya w dwóch misjach wojskowych, w jednej dostaje wciry, w drugiej się rewanżuje, choć musi pokonać nie tylko "niewidzialną" koreańską łódź podwodną, ale i wewnętrznych intrygantów. Wątek homo jest raczej zbędny, nie o tym jest ten film. A to, o czym jest ten film, raczej niewarte obejrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz