Strony

niedziela, 26 lutego 2012

Przeinaczam Warzechę

No i wreszcie kwestia katolickiego pogrzebu. Wojtyła miał, rzecz jasna, pełne prawo takiej właśnie ceremonii sobie zażyczyć. Ja natomiast mam pełne prawo uznać, że jest to rodzaj bardzo jednoznacznej demonstracji światopoglądowej zza grobu – co tym bardziej oburza wziąwszy pod uwagę jeszcze to, że urządzono na siłę katolicki pogrzeb takiej postaci lewicy jak ś.p. Jerzy Szmajdziński.

Podkreślam raz jeszcze: nie piszę tego, żeby Wojtyłę potępiać. To były jego wybory i miał do nich pełne prawo. Piszę to dlatego, żeby pokazać, że były to wybory definiujące go bardzo jednoznacznie w sensie politycznym i światopoglądowym, a to z kolei sprawia, że wszelkie próby ustanowienia go jako jednego z oberautorytetów są fałszywe. Można było się z Wojtyłą nie zgadzać, a jego encyklik wolno nie cenić. Nie dla wszystkich musiał być narodowym skarbem. Miał prawo do swoich opinii, a my mamy prawo do swojej opinii o nim, mimo popiskiwań różnych Michalików.

[Oryginał]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz