Strony
▼
niedziela, 29 stycznia 2012
Romeos
W tym niemieckim filmie jest parę niespodzianek, które muszę zdradzić, żeby sensownie o nim coś napisać, choć i tak w porównaniu z Bożeną Janicką ("Kino") jestem mistrzem powściągliwości. Zdarzyło mi się parę razy wyłączyć radio z jej powodu, bo choć mówiła ciekawie, nie przeczę, to na mój gust zbyt głęboko wchodziła w szczegóły fabuły (rym! - moja polonistka to zwalczała). Bohaterem filmu jest Lukas, który do niedawna był dziewczyną Miriam i tak po prawdzie jeszcze do końca chłopcem nie jest. Ale pragnie być bardzo i cierpi, bo w ramach służby cywilnej (cokolwiek to znaczy w Niemczech) został przydzielony do internatu żeńskiego. Lukas ma przed sobą ciężkie próby, bo jest niepewny siebie, a chciałby uczestniczyć w życiu tak, jak każda osoba w jego wieku, co oznacza imprezy, picie, palenie i seks. Z oczywistych powodów z tym ostatnim jest najciężej. I tu zdradzam drugą niespodziankę: jako chłopiec Lukas woli chłopców, a szczególnie nadobnego geja Fabio (na zdjęciu - wiadomo który). Czy jest homoseksualny, czy tylko fabioseksualny? Nie jest to jasne. Dalszy ciąg zdradzi redaktor Janicka, a ja tylko dodam, że warto było ten film zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz