Strony
▼
niedziela, 1 stycznia 2012
Habemus Papam
Film o papieżu-elekcie, który zwątpił w słuszność wyboru swojej osoby na stolec Piotrowy między wyrażeniem zgody na objęcie stanowiska a pierwszym wystąpieniem publicznym w roli papieża. Rodzi to formalny problem: konklawe nie może zostać rozwiązane w takiej sytuacji. Papież-elekt ucieka z Watykanu i chodzi incognito po Rzymie pozornie bez celu. Tymczasem purpuraci zamknięci w Watykanie urządzają rozgrywki piłki siatkowej. Brzmi jak komedia, obsada obejmująca Stuhra seniora też skłania do myślenia, że to komedia, a guzik. Elementy komediowe tu oczywiście są, ale dramat wysuwa się na plan pierwszy. Z takim nastawieniem można zgodzić się, że to dobry film, choć w żadnym wypadku nie jest to atak na kościół czy Kościół. Naszą uwagę zwróciła muzyka z napisów końcowych: Arvo Pärt - Miserere.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz