Strony
▼
czwartek, 19 stycznia 2012
Claire Hamill śpiewa, a dynie się rozstrzaskują
O Claire Hamill wiem cokolwiek dzięki Piotrowi Kaczkowskiemu, którego audycje w latach osiemdziesiątych były kultowe ze skutkiem natychmiastowym. To i tak duża wstrzemięźliwość z mojej strony, bo bywają filmy kultowe jeszcze przed premierą. W związku z Claire przeżyłem dwa rozczarowania. Jedno to takie, że płyta Voices - jak prawie każda płyta - nuży. Wyjątki są naprawdę nieliczne. Drugie to było wtedy, gdy Claire wystąpiła na sopockim festiwalu (też w latach osiemdziesiątych) z piosenką The Moon Is a Powerful Lover. I choćby przyszło tysiąc atletów, to nie dałoby się odtworzyć tego efektu na scenie. Zaśpiewała Claire tę piosenkę do akompaniamentu orkiestry jakiejś i od tej pory nie wiem, czemu ją tak bardzo lubię (i Claire, i piosenkę).
A teraz dynie, czyli The Smashing Pumpkins. To piosenka z filmu Batman & Robin, której inna wersja była też piosenką z filmu Watchmen. O ile mało kto pamięta, że Batmana grał Clooney, to nie wątpię, że niebieski fiutek Dr. Manhattana zapadł w pamięć wszystkim (i chyba nie tylko on). - Czuję fizyczny ból - rzekła moja mama, kiedy słuchając tej piosenki zwiększyłem nieco głośność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz