Strony
▼
sobota, 14 czerwca 2025
Babcie (Nonnas)
Gdyby nie okoliczności, raczej nie obejrzałbym filmu o facecie, który otrzymał spadek i postanowił otworzyć włoską restaurację na Staten Island (chyba), w której jako kucharki zatrudnił autentyczne włoskie babcie (jedna z nich okazała się mało włoska, ale to nic). Wspierają go przyjaciele, a biurokraci rzucają kłody pod nogi. W biznes wchodzi również Susan Sarandon, co ma przyciągnąć widzów. Nie da się ukryć, że babka ma charyzmę i bez niej film mógłby być klapą. Jeśli nie liczymy na wątki sensacyjne, film jest jak najbardziej okej. Z pewnym zastrzeżeniem: twórcy widząc, że historia mogłaby być mało dramatyczna, do granic absurdu przeciągają moment, w którym rozstrzyga się los źle prosperującej restauracji. Już zaczęliśmy sobie wyobrażać, że interes trzeba będzie zwinąć, właściciel z babciami przeżyją srogie życiowe rozczarowanie, popadną w alkoholizm i seksoholizm i zagłosują na Trumpa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz