Strony

sobota, 28 października 2023

Skutki częściowego zaćmienia

Pamiętasz, była jesień
Mały hotel "Pod Różami", pokój numer osiem
Staruszek portier z uśmiechem dawał klucz
Na schodach niecierpliwie
Całowałeś po kryjomu moje włosy...
- Łonowe? - Tak sobie domniemują w kręgach oddalonych od elementarnej przyzwoitości. Istotnie, jak dodanie do miłości słówka „analna” odsłania nowe perspektywy, tak zwyczajne włosy, jeśli dodać, że „łonowe”, tracą swój prostolinijny wdzięk. Przypomnijmy sobie chociażby tę duszę pana Cogito, która czesała włosy przed lustrem... Skąd takie skojarzenia, nie wiem. Raczej nie z powodu świeżo przeczytanego, pierwszego tomu tetralogii, w którym pewna femme fatale uświadomiła sobie nędzę swojego żywota i zbiegła do kibucu, gdzie schłopiała. (Nie, nie zmieniła płci kulturowej, lecz stan społeczny.) Jest szansa, że w tomie drugim bohaterem będzie homme fatale. Chwilowo homme fatale kojarzy mi się z poniższym.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz