Jest to początek felietonu pod tytułem Bullshit de luxe, czyli wykład szkoły frankfurckiej (GW 8 VIII 2022). Być może tytuł można by poprawić tak, by nie sugerował, że wykład szkoły frankfurckiej jest bullshitem, bo z tekstu wynika, że nie o to chodzi. A chodzi o tak zwane bullshit jobs, wysoko płatne, ale nie wiadomo po co istniejące, w odróżnieniu od shit jobs, nisko płatnych, ale naprawdę potrzebnych (na przykład pracownik sklepu układający nabiał w hipermarkecie). Autor zachęca do przeczytania dwóch książek na ten temat: Każda praca hańbi. Pozdrowienia z późnego kapitalizmu oraz Praca bez sensu. Teoria (swoją drogą, jakie to jest grzeczne tłumaczenie oryginalnego tytułu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz