Strony

sobota, 12 września 2020

Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa

Kto? Ojciec Waldena nad jeziorem Walden.
Ponieważ przed chwilą pisałem o pederastii w sensie greckim, to chwilowo wszystko mi się z nią kojarzy, również ten film. Ale nie całkiem od rzeczy, bo mamy w tej opowieści parę, starszy gangster z młodszym aspirantem, połączeni duchowo, choć w żadnym wypadku nie seksualnie. Tytuł jest zwodniczy, nasz bezimienny bohater marzył o fachu gangstera od dziecka i został nim mniej więcej w czasie pierwszych dwudziestu minut, a potem oglądamy go już w trakcie wykonywania czynności zawodowych. Ów młodszy ma ksywę Walden (jak jezioro) i z początku jest wpatrzony w mistrza, którego nazywa wodzem. Później oczywiście relacje się napną, kiedy Walden dopuści się poważnych wykroczeń wobec kodeksu jego wodza. Zwykle w filmach gangsterskich jest jakiś główny temat, czyli skok na bank lub inny rozbój. Tutaj w zasadzie tematu nie ma, jest wprawdzie moment kiedy jeden bandzior wydyma drugiego, ale w sposób zaskakujący dla widza, bo bez uprzedzenia. Może to i dobrze. To naprawdę jest opowieść o polskiej mafii i jej transformacjach od lat osiemdziesiątych. Nie wchodzi to w krąg moich zainteresowań, co nie znaczy, że filmu nie polecam. Warto obejrzeć dla momentami świetnych linijek włożonych w usta bohaterów, a poza tym znakomite bywa zgranie muzyki z obrazem. Tarantino z najlepszych czasów to nie jest, ale zbliżamy się. A już na pewno wolałbym ten film od ostatniej produkcji Amerykanina.

3 komentarze:

  1. świetny film obejrzałem cały, niedługo z tym samym aktorem, który grał Waldena (Tomasz Włosok) ma wyjść Król dopalaczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się bardzo podobał ten film!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za recenzję „Jak zostałem gangsterem”! To naprawdę fascynująca lektura, która daje świetny wgląd w świat przestępczy. Ciekawi mnie, jak odbierasz sposób, w jaki autor przedstawił swoje doświadczenia i emocje związane z życiem w gangsterskim świecie.

    Osobiście byłem/byłam pod wrażeniem szczerości i brutalności opowieści. To, jak książka ukazuje zarówno blaski, jak i cienie życia w świecie przestępczym, jest naprawdę poruszające. Mam wrażenie, że autor dobrze oddał skomplikowaną psychologię swoich postaci, co sprawia, że książka jest bardzo wciągająca.

    Czy masz jakieś ulubione fragmenty lub szczególnie mocne momenty, które utkwiły Ci w pamięci? A może są jakieś aspekty książki, które Twoim zdaniem mogłyby zostać lepiej rozwinięte?

    Czekam na Twoje przemyślenia i dalszą dyskusję!

    OdpowiedzUsuń