Strony

czwartek, 3 stycznia 2019

Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie czyli The Extraordinary Journey of the Fakir

Jako dziecko Aja zapragnął spełnić swoje marzenie, które objawiło mu się w postaci katalogu meblowego z egzotycznymi nazwami foteli, łóżek i szaf. Jako szablonowe dziecię chciałem zostać kolejarzem, bo nie wpadł mi nigdy do ręki katalog Ikei. (Chyba zresztą nie było czegoś takiego w tamtych czasach.) Inne marzenie to zabrać mamę z Bombaju do Paryża, nieoczywiste jeśli jest się synem ciężko harującej praczki, a nie bratankiem Mittala. Wyrósł Aja na drobnego naciągacza udającego fakira, ale marzeń o Paryżu nie porzucił nawet wtedy, gdy mamę mógł zabrać tylko w postaci urny z prochami. Ścigany przez lokalnego mafiosa wyrywa się z Bombaju z fałszywym paszportem i podrabianą stueurówką, bo czego więcej trzeba? W Paryżu trafia do Ikei, gdzie poznaje miłość swojego życia, ale romans umiera w zarodku, bo przypadkiem szafa, w której nocował, została wysłana do Anglii. Nie tak łatwo wrócić na lewych papierach, a po małym fast forwardzie widzimy go u gwiazdy filmowej w Rzymie, dzięki której zbija fortunę, potem ją traci, odzyskuje, przepuszcza, a na koniec wraca do Indii, gdzie inspiruje młodocianych złodziejaszków, aby wrócili do uczciwego życia. Bardzo sympatyczna to historyjka, która trochę przypomina Amelię, ale nieco spoczciwiałą, bez tych jej złośliwości i aranżowania seksu między znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz