Strony

sobota, 2 czerwca 2018

Ości (Ignacy Karpowicz)

Andrzej, Krzysztof, Ninel, Maja, Szymon, Norbert, Kuan, Maria, Franek - to główne postaci powieści. Zróżnicowane seksualnie, rodzinnie, małżeńsko. W książce śledzimy opis przejścia od konfiguracji seksualno-towarzyskiej A do konfiguracji B, w której jedno z bohaterów opuści padół. To mogłaby być dość nudna książka, ale z językową fantazją Karpowicza - jest świetna. Najbardziej w moim guście jest postać Mai, niewysychające źródło paradoksalnych komentarzy. A tytułowe ości to te wszystkie miłości, znajomości, marskości i złości, na które jesteśmy skazani i które kochamy.

[63]
Maja: wiek 36 lat; waga 52 kg; wzrost 160 cm; oczy piwne; orientacja seksualna: hetero ze skłonnościami do dramatu i eksperymentu; orientacja światopoglądowa: depresja; narodowość: w zaniku; stosunek do ofiar Holocaustu: empatyczny.

[1455, o znajomym Szymona ze studiów]
Przed pauzą zimową dochodzi do niecodziennego zdarzenia. Profesor wydaje z siebie serię dźwięków. Ogromny uczeń, kudłaty i milkliwy, skrzyżowanie Chewbaccki ze Świętą Kumernis, przezwany przez kolegów King Kongiem bez pogłębionej chyba ścieżki skojarzeniowej, odtwarza profesorski układ dźwięków. Studenci się śmieją. Profesor patrzy uważnie na King Konga.
– Nazwij – rozkazuje głośno, wyraźnie, jakby z krzaka gorejącego przemawiał.
– Kwantyfikator Reschera – nazywa King Kong.

[1466, kwantyfikator Reschera]
(QLx)(φx,ψx) = Card({x: φx}) ≤ Card({x: ψx}) ≡ (QHx1x2y1y2)[( x1=x2 ↔ y1=y2) ∧ (φx1 → ψy1)]

[1777]
Język jemniolski jest językiem idiolektowym, w którym nieświadomie komunikuje się dwie trzecie osób na świecie, a świadomie jedynie dwie osoby na świecie (Maja ♀ i Szymon ♂ ). Język jemniolski wywodzi się z bolesnej anegdoty.
Anegdota przedstawia się następująco:
Stoi sobie ogromnie napakowany dres bez dresu. Posiada bicepsy, tricepsy i sześciopaki. Ogląda go kolega. Ogląda z podziwem i uwielbieniem, by wreszcie zadać pytanie:
– No, w porzo, tylko na chuj ci taka wielka głowa?
Pada odpowiedź:
– Jem nią.

[1906, Demeter odpowiada Zeusowi i Hadesowi]
– Nikt matce nie odbierze córki. Zjadła czy nie zjadła. Granat czy papaja. Lata mi to koło cyca. Moja córka jest m o j a. Nie wrócę do pracy, dopóki jej nie odzyskam. Wyzdychają ci, Zeusie, wierni. Ziemia w popiół się obróci. Chcę z powrotem to, co moje, bez żadnych warunków i negocjacji. Chcę Korę.

[2170, cytat z J.K. Rowling, ale chyba nie z Harry'ego Pottera]
Poprzedniego wieczoru udało mu się uniknąć kłótni tylko dzięki temu, że rozpoczął najdłuższą i najbardziej pomysłową kopulację, jaka zdarzyła im się od początku związku.

[2205, o matce Ninel zwanej Kubą]
Lena czasem żałuje, że nie urodziła zwykłego dziecka: pogodnej sprzątaczki, akuratnego hydraulika, ograniczonej nauczycielki, zadufanego sportowca, słowem – kogoś, kogokolwiek, kto pozwoliłby się kochać.

[2424, Max pyta kochanka Norberta]
– Norbert dziś zły? Norbert ma dzień pogłębionej świadomości?

[2668, Maria o Maksie-Kuanie, swoim mężu Wietnamczyku]
On jest dziwny, bo nie jest z Polski, ma oczy wykrojone inaczej, włosy zbyt czarne, skórę tylko po ciemku identyczną, a imienia mojej teściowej nie umiem wymówić bez sajgonki w ustach, mimo to on jest moim mężem.

[2910, Maja spotyka Franka w autobusie]
– Zaraz będzie przystanek na żądanie – głos jej zadrżał, obniżył się. – Żądam, żeby pan wysiadł.
Uśmiechnął się.
– Wydaje mi się, że moja matka bardzo by panią polubiła.
– Jestem kiepska w matkach. Obawiam się, że nie odwzajemniłabym uczuć pańskiej matki.
(...)
Maję ogarniało coraz większe zainteresowanie nieznajomym, a zwłaszcza jego nieskazitelnym wyglądem. Czuła się i jak archeolog, i jak pracownik sanepidu, i jak biolog, który odkrył pozaziemską formę życia. Czuła się niczym wynalazca teflonu. Najczystszej substancji na ziemi; no, może ex aequo z hostią.

[2973, Bruno rozmawia z matką Mają]
– Oczy masz wytrzeszczone, jak przy ostrej niewydolności tarczycy.
– Cieszy mnie niewyobrażalnie, że nadal lubisz czytać w Internecie o chorobach. W twoim jednak wieku raczej zainteresowałabym się stronami porno. Najpierw porno, potem choroby. Tak wygląda rozwój młodego człowieka i schyłek człowieka dojrzałego. W skrócie: cywilizacja.

[3353]
Pani, lm M. – nie, D. pań; rzeczownik odnoszący się do każdej kobiety, której nie znamy (por. matka) lub z którą łączą nas oficjalne stosunki (por. P. Jasnogórska). P. domu nazywamy kobietę, która poświęca czas rodzinie, ponieważ tego pragnie albo pragnienie takie wepchnięto jej w gardło, a ona je przełknęła i już w niej zostało dozgonnie, albowiem pragnienie posiadania rodziny nie podlega defekacji ani womitacji. P. czegoś nazywamy kobietę, która ma nad tym czymś władzę (por. uczucia, jadłospis). P. sytuacji nazywamy kobietę, która chwilowo mniej przegrywa w życie.
Pani występuje również w wersji z dwuznakiem. P. z dwuznakiem przybiera formę panicz. Dwuznak w pani prowadzi do wyrośnięcia penisa oraz wąsów (por. ludobójstwo), a także do uzyskania trwałej niedorosłości oraz środków finansowych, umożliwiających podtrzymanie tejże (por. dokądkolwiek).

[3518, o ojcu Mai]
Ojciec nigdy chyba nie powiedział swoim córkom nic miłego, nawet gdy zbierało mu się na czułości, przemawiał na przykład tak: „Tata potrzyma córkę w ramionach. Chodź do taty. Nie, nie ta gruba, niech przyjdzie ta brzydka”.

[5089]
Między Mają i Szymonem czasami się coś psuło. Tak on, jak ona byli swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi. I bardzo długo jedynymi. Szymon zaproponował, żeby na rok otworzyli swój związek, spróbowali, jak to jest być z kimś innym, jak to jest odzyskać wolność, o której krzyczały billboardy sprzedające proszki do prania i płyny do mycia naczyń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz