Strony

sobota, 31 marca 2018

Why There Is No God, Simple Responses to 20 Common Arguments for the Existence of God (Armin Navabi)

Jako nastolatek w Iranie Armin bardzo serio podchodził do religii. Na życiowym koncie ma nawet próbę samobójczą inspirowaną islamem. Rozumował tak: skoro według doktryny samobójstwo jest wybaczane osobom poniżej piętnastego roku życia, najlepszym sposobem na uniknięcie piekła jest śmierć w odpowiednio młodym wieku. Przeżył, ale wciąż myślał o religii, aż doszedł do prawidłowego wniosku, że nie wiadomo dlaczego mamy wierzyć w istotę bądź istoty boskie. Jeden z argumentów, które rozpatruje Armin to tak zwany TAG, czyli argument transcendentalny, który Boga wywodzi z praw logiki. Jest to argument tak dziwny, że nawet trudno zrozumieć, że to jest jakikolwiek argument. Wziął się zapewne z kontaminacji znaczeń słowa „prawa”. Prawa logiki są podobne do praw fizyki, a nie ustanowionych przez kogokolwiek praw w znaczeniu „obowiązujące przepisy”.

[28, o zarzucie wyjmowania fragmentów pism świętych z kontekstu]
Curiously, many believers do not demand more context when mentioning verses describing love, charity or any other positive aspect of their scripture; verses are only viewed as being out of context when the content is unflattering for believers. This sort of cherry picking is a convenient viewpoint to hold but certainly not a defensible one.

[35]
Science fiction author Philip K. Dick once stated, "Reality is that which, when you stop believing in it, doesn't go away." This touches on the heart of the argumentum ad populum fallacy. Physical reality does not require belief to sustain it, and belief will not modify the rules of the universe.

[48, o argumencie poprzez wiarę]
Faith is often invoked in an argument when the person making a claim runs out of rational explanations to support his beliefs. It's a distraction from the fact that there is no real evidence. Once faith enters the equation, the argument can quickly dissolve into absurdity, as absolutely any claim could be "supported" by faith.

You might believe that your dog is secretly a werewolf, that you are abducted by aliens every night while you sleep, or that the president is actually a holographic illusion. You have no proof to substantiate these claims, but you have faith that you're correct. That doesn't mean anyone would be compelled to believe you, however; if anything, the strength of your conviction might be viewed more as a sign of insanity than the truth of the claim.

[75, argument poprzez gotowość do śmierci za wiarę; cześć, Terlikowski 😛]
In 1997, 39 people in the Heaven's Gate community died believing that doing so would enable them to board a UFO that would save them from an imminent apocalypse. In the 197os, Jim Jones pronounced himself a messiah and led more than 900 people to kill themselves. That so many people died through participation in these cults clearly does not mean that the claims of their founders were true.

1 komentarz: