Strony

czwartek, 31 marca 2016

Czy „P”i„S” da radę powstrzymać gejów?

W artykule z „Rz” czytam, że Polsce grozi los Włoch, które pod naciskiem Trybunału w Strasburgu musiały wprowadzić związki partnerskie. Kampania Przeciw Homofobii prowadzi tak zwaną litygację strategiczną, co polega na próbie uzyskania sądowego zezwolenia na małżeństwo pięciu par jednopłciowych, a po wyczerpaniu możliwości prawnych w Polsce zostanie skierowany wniosek do trybunału. Niezwykle tym przejęte „P”i„S” już obmyśla legislacyjne dupochrony, które miałyby zapobiec takiemu okropnemu obrotowi spraw. „Myślowy czołg” zwany Instytutem Ordo Iuris pracuje nad rozwiązaniami, których wcielenie oznaczałoby jeszcze większą dyskryminację gejów płci dowolnej, a więc jeszcze mocniejsze argumenty dla trybunału za orzeczeniem na korzyść gejów. Sąd Najwyższy uznał, że osoby homoseksualne nie muszą zeznawać przeciw swoim partnerom w sądzie używając formułki o osobach pozostających we „wspólnym pożyciu”? Ordo Iuris proponuje, aby termin „wspólne pożycie” wykluczał pary jednopłciowe. Lekko przesadzając stwierdzę, że jeszcze nigdy tak wielu nie zrobiło tak wiele dla obrony takiej pierdoły jak sprzeciw wobec praw dla gejów. Nie chce mi się po raz pińcet piździesiąty argumentować, jak głupie są zarzuty przeciw związkom partnerskim, więc tym razem tylko zauważę, że główny motyw dla ich podtrzymania wynika z próby obrony wyłączności do chodzenia w sukienkach przez określoną grupę facetów. To głupie, zważywszy że naprawdę niewielu gejom zależy na sukience.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz