Serial Parks and Recreation jest dla mnie niezwykły choćby z tego powodu, że parę razy musiałem się z jego powodu tarzać ze śmiechu na podłodze. Druga przyczyna to niezwykle pozytywne przesłanie, co jakoś słabo się łączy z dobrą rozrywką, przynajmniej z pozoru. Wiadomo, że jak wszystko - i ten serial musiał się skończyć. Tu przychodzi mi na myśl How I Met Your Mother - serial, który umierał jak świnia zarzynana tępym kozikiem. Tymczasem Parks and Recreation skonał w pełni sił życiowych, z tym samym wdziękiem i humorem co zwykle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz