Strony

sobota, 10 maja 2014

W skrablach drzemie demon poezji

Gdyby w skrablach drugim etapem rozgrywki było stworzenie możliwie długiej wypowiedzi z ułożonych wyrazów, to w tej formie otrzymalibyśmy czystą sztukę dadaistyczną.
Giń, mewo! Ciao!
Wywóź farną żagiew,
żylne bele posnutej paczuli!

Ino diwa posiekała kel,
mezon syt,
umiary holi, łeb tac...

Uda się!
Onegdaj Szymborska krzywiła się na przysłane do redakcji dzieło poetyckie pełne tajemniczych fraz typu „cukry świata budzone korą szpaka”. To chyba jakiś skrablista napisał. Intrygujące, że nie wiadomo, co oznacza użyte powyżej słowo „kel”, a jest ono dopuszczalne. Do wyrecytowania powyższego tekstu zatrudniłbym jakąś osobę niemieckojęzyczną. A do opatrzenia ilustracją - Kwiatka, bo on umie narysować wszystko. Nawet diwę, która sieka umiary holi.

Kogo by tu wybrać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz