PS. Wygrała Conchita, co mnie cieszy, bo bawi mnie jej image, chociaż piosenkę uważam za banalną. Jeśli dobrze pamiętam, dostała jakieś punkty od Rosjan, nie wiem, czy jury nie pójdzie za to pod sąd. Ale przynajmniej trzymali fason przy ogłaszaniu, bo pajac z Litwy, gdzie też jest prawny zapis dyskryminujący gejów, mówiąc o Conchicie zasugerował, że powinna się ogolić, co zilustrował przykładając do policzka jednorazówkę do golenia. Wszystkie kraje ogłaszały wyniki po angielsku z wyjątkiem Francji. To syndrom upadłego mocarstwa, którego nie mają Brytyjczycy, bo dziwnym trafem angielski nadal jest w powszechnym użyciu.
Strony
▼
sobota, 10 maja 2014
Oglądałem Eurowizję
Eurowizja jest fascynująca, że też tego wcześniej nie zauważyłem, choć niekoniecznie ze względu na muzykę. Zaryzykuję twierdzenie, że im dalej na wschód, tym więcej podobieństwa do mainstreamowego anglojęzycznego popu. Z tego powodu nasi My Słowianie są jakoś tam odrębni, skoro śpiewani po polsku. Cycate dziewczę, które na scenie robi pranie na tarce, też jest jakoś tam odrębne, ale niekoniecznie w dobrym stylu. Mniej byłoby zarzutów o seksizm, gdyby obok dorodny Słowianin wymachiwał kłonicą. Nie słyszałem zarzutów o seksizm wobec Ukrainki, która miała na scenie facetów w chomiczych kółkach do biegania. Na świeżo zauważę, że niezły był Ormianin Aram MP3, do tego stopnia, że włączę go do swoich playlist. Ktoś genialnie zauważył, że z Białorusi przysłali Robina Thicke pod pseudonimem Teo. Sympatyczni byli Szwajcarzy (Sebalter). Każdy artysta przed występem sfotografował flagę swojego kraju z materiałów dostępnych pod ręką, często za pomocą starych klisz. Holendrzy ułożyli tulipany, a przystojny Afro-Węgier András Kállay-Saunders ułożył jakieś pięćdziesiąt kostek Rubika, bo ludzie już mogli zapomnieć, kto dał światu tę zabawkę. Oglądałem transmisję w internecie, kto wie, czy to nie będzie za rok jedyna opcja, bo po kolejnym wzmożeniu moralnym ktoś z rządu, sejmu czy senatu w końcu postanowi skończyć z tą zgnilizną, którą tym razem reprezentuje Conchita Wurst, więc transmisji w telewizji nie będzie. Teraz. gdy to piszę, właśnie czekamy na wyniki głosowania, a ja tu dołączę niestosowne obrazki z wyżej wspomnianym Węgrem oraz Twin Twin z Francji.
PS. Wygrała Conchita, co mnie cieszy, bo bawi mnie jej image, chociaż piosenkę uważam za banalną. Jeśli dobrze pamiętam, dostała jakieś punkty od Rosjan, nie wiem, czy jury nie pójdzie za to pod sąd. Ale przynajmniej trzymali fason przy ogłaszaniu, bo pajac z Litwy, gdzie też jest prawny zapis dyskryminujący gejów, mówiąc o Conchicie zasugerował, że powinna się ogolić, co zilustrował przykładając do policzka jednorazówkę do golenia. Wszystkie kraje ogłaszały wyniki po angielsku z wyjątkiem Francji. To syndrom upadłego mocarstwa, którego nie mają Brytyjczycy, bo dziwnym trafem angielski nadal jest w powszechnym użyciu.
PS. Wygrała Conchita, co mnie cieszy, bo bawi mnie jej image, chociaż piosenkę uważam za banalną. Jeśli dobrze pamiętam, dostała jakieś punkty od Rosjan, nie wiem, czy jury nie pójdzie za to pod sąd. Ale przynajmniej trzymali fason przy ogłaszaniu, bo pajac z Litwy, gdzie też jest prawny zapis dyskryminujący gejów, mówiąc o Conchicie zasugerował, że powinna się ogolić, co zilustrował przykładając do policzka jednorazówkę do golenia. Wszystkie kraje ogłaszały wyniki po angielsku z wyjątkiem Francji. To syndrom upadłego mocarstwa, którego nie mają Brytyjczycy, bo dziwnym trafem angielski nadal jest w powszechnym użyciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz