Strony

środa, 9 stycznia 2013

Czy dostanę resztę z biliona?

Zgodnie z prawem amerykańska mennica może bić monety okolicznościowe o dowolnym nominale. Urodziła się małpka z dwiema główkami - czcimy to wydarzenie bijąc monety o nominale 3$ i sprzedajemy po 100$ za sztukę. Z kolei nie ma prawnej możliwości drukowania dowolnej ilości banknotów, więc aby świętować okoliczność rekordowego zadłużenia SZA lansuje się pomysł wybicia monety o nominale jednego biliona dolarów. Raduje mnie to, że w polskim radiu wiedzą, że angielskie a trillion to po polsku bilion. Platynowa moneta zostałaby zdeponowana w skarbcu SZA i w ten sposób zażegnano by na jakiś czas nieprzyjemną konieczność radykalnych cięć i podwyżki podatków w celu zrównoważenia budżetu. Więcej na ten temat tutaj.

Przy okazji szukając informacji o amerykańskich monetach trafiłem na wiadomość o zadośćuczynieniu w postaci 1 050 000 000 $ (słownie: miliard pięćdziesiąt milionów dolarów) dla Apple'a od Samsunga za bezczelne zrzynanie. Jak ogłoszono, pod koniec września 2012 roku Samsung wysłał do Apple'a trzydzieści ciężarówek pełnych pięciocentówek. To byłby świetny dowcip, naprawdę, ale niestety jest to totalne zmyślenie. Po pierwsze, Samsung się od tego odwołał, więc po co wysyłać pieniądze? Po drugie, koszt tego dowcipu prawdopodobnie podwoiłby kwotę przeznaczoną na karę. Udziałowcy Samsunga chyba by się nie ubawili.

Dolar sfałszowany przez Mołdawian w celu spłaty długów.

Drugi obrazek pochodzi z nonsensopedii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz