Strony

czwartek, 13 grudnia 2012

Disneyland na 13 grudnia

Do tej pory nie rozliczono Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego! - usłyszałem w radiu. Głos młody, gniewny, ponad poziomy wylatujący. Chyba dwudziestolatkom żyje się w naszym kraju dobrze, skoro takie mają zmartwienia. Nie zabraniam mieć takich zmartwień, ale mam prawo się dziwić. Parę lat temu, kiedy wypowiadający się - jak mniemam - nie znali innych form seksu niż samogwałt, podjęto próbę osądzenia "autorów" stanu wojennego. Wyszła z tego przezabawna groteska, bo okazało się, że główna zbrodnia polegała na antydatowaniu podpisu ówczesnej Rady Państwa pod dekretem o stanie wojennym (lub czymś w ten deseń). A co mamy teraz? Kontynuację tamtej szopki - dla przykładu w Białołęce. Pozwolę sobie przytoczyć program.

Happening 13 grudnia 2012 w rocznicę stanu wojennego

10:00 uroczyste złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą internowanych w czasie stanu wojennego, areszt śledczy, ul. Ciupagi 1
11:00 pokazy dynamiczne pojazdów przy ratuszu (krótkie przejazdy pojazdami SKOT, BRDM2 i UAZ, możliwość udziału publiczności)
od godz. 11:00 grochówka z kuchni polowej (do wyczerpania)
12:00 główny przejazd pojazdów wojskowych (od ul. Modlińskiej) - rekonstrukcja wjazdu wojska do Warszawy
13:00 pokazy dynamiczne pojazdów przy ratuszu (krótkie przejazdy pojazdami SKOT, BRDM2 i UAZ, możliwość udziału publiczności)
14:00 pokazy dynamiczne pojazdów przy ratuszu (krótkie przejazdy pojazdami SKOT, BRDM2 i UAZ, możliwość udziału publiczności)
16:00 pokazy dynamiczne pojazdów przy ratuszu (krótkie przejazdy pojazdami SKOT, BRDM2 i UAZ, możliwość udziału publiczności)
co 30 min. obstawienie posterunków wokół wejścia do ratusza,
prezentacja pojazdów,
poszukiwanie "dywersanta" w ratuszu z aresztowaniem na zewnątrz budynku,
aresztowanie "dywersanta" na przystanku autobusowym,
"zatrzymania" i legitymowanie przechodniów,
rozpędzanie demonstracji "związkowców",
ostrzelanie demonstracji związkowców gazem,
zatrzymanie przez tajniaków wywiadu wojskowego,
"ścieżka zdrowia"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz