Strony

sobota, 8 grudnia 2012

Cezary Michalski mówi

Nie byłoby tych dziesięciu procent pod hasłami twardego antyklerykalizmu, gdyby nie rozszczepienie Kościoła posmoleńskie, gdyby nie to, że część Kościoła wyraźnie się upartyjniła, na to druga część stwierdziła, że my jesteśmy katolikami, ale nie z tej partii; czy my jeszcze jesteśmy katolikami, jeżeli za to obrażają nas nasi proboszczowie i niektórzy nasi biskupi [mówiąc], że jesteśmy lemingami? No i część tych lemingów przepłynęła do partii antyklerykalnej. Kiedy rozpływamy się nad strasznym Ryfińskim, drugi program telewizji polskiej zdjął reklamowany już przez siebie reportaż z bardzo ekskluzywnej szkoły katolickiej w Gdańsku, gdzie nagrano bez problemu księży proponujących dziewczynkom, że ptaszka im pokażą i to bynajmniej nie chodziło o zwierzęta w gabinecie biologicznym. Sądownie Kościół zakazał emisji tego reportażu, co odroczy o trzy miesiące prawdopodobnie [jego emisję]. To są rzeczy z poziomu edukacji w szkole salezjanów ze słynnymi kolanami i bitą śmietaną czy kremem do golenia... Oczywiście można się cieszyć, jaka to inicjacja, taka harcerska, ale Kościół ma inne standardy i powinien inne standardy mieć. To jest zastąpienie Kościoła posoborowego z poziomu Tischnera czy Życińskiego Kościołem egzorcystów pełniących funkcje dyrektorów szkół, co jest już bardzo podejrzane. To jest to, że na przykład pani kurator w Legnicy czy Wrocławiu, jak się dowiedziała o tym lizaniu kolan, stwierdziła, że skoro dzieciom się to podobało, to nie ma problemu, jakby nie słyszała o wieku konsensualnego podobania się dla dzieci. Jeżeli chcecie wiedzieć skąd się wziął Palikot, to nie ze swojej wredności, tylko z bardzo spokojnego wykorzystania absolutnych patologii tej dominacji prawicy katolickiej przez ostatnie dziesięć lat. Bo, przepraszam, kto przesuwał kompromis aborcyjny z lat dziewięćdziesiątych? To była bardzo silnie represyjna ustawa antyaborcyjna, którą wszyscy tak naprawdę, ja również, uważaliśmy za dobry kompromis, który na długo wystarczy. Kto zaczął łamać ten kompromis? Prawica. Za każdym razem, jak była silniejsza, próbowała i zmienić język z poziomu embrionu na poziom zarodka, z poziomu zarodka na poziom zygoty... Teraz już pan Żalek, który nie jest z Radia Maryja, tylko z Platformy Obywatelskiej, mówi o klauzuli sumienia dla aptekarzy, którzy uważają, że plemnik, jak się go zabije, to jakby człowieka się zabijało, więc mają prawo odmówić sprzedaży takich monstrualnych kondomów.
[Poranek w TokFM, 5 XII]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz