Strony

piątek, 26 października 2012

Miękki, sflaczały, zwiędły

Mowa oczywiście o Tusku, który nie stawia sprawy twardo, nie mówi o wetowaniu unijnego budżetu, jeśli dadzą choćby grosz mniej niż owe trzysta miliardów z obietnicy przedwyborczej. Wszyscy wiemy, że to były czcze przechwałki w celu utrzymania władzy przez Tuska, który hołduje zamordyzmowi w polityce wewnętrznej w celu okazywania nieprzyzwoitej miękkości za granicą. Nasuwa się dziwne skojarzenie z Olejniczakiem, który onegdaj prężył twarde muskuły, a jako zwiędły minister uległ i wydał sprzeczne z ustawą rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny w Polsce. Tchórzliwe serce w mężnej piersi, ale za to jaki ładny przejaw tolerancji wobec parotysięcznej mniejszości religijnej. Wracając do unijnego budżetu - jak wiadomo, głównym polakożercą jest obecnie Cameron, bo to jego zapowiedzi stawiają pod znakiem zapytania te wyśnione trzysta miliardów dla Polski. Zaraz, zaraz, a w jakiej frakcji parlamentu europejskiego jest Cameron ze swoją partią? Tam przecież też mamy polskie wtyki. I rzeczywiście, posłano męża twardego, nieugiętego i bezkompromisowego w postaci Anny Fotygi na spotkanie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (chodzi o reformy w stronę konserwy?) z udziałem Camerona. Dyskusje, uśmiechy, zdjęcie "rodzinne" i komunikat końcowy, w którym ani słowa o jakichkolwiek kontrowersjach. Za głębię tej analizy sytuacji politycznej przepraszam wszystkich, a najbardziej Kalembas Krystynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz