Jak wyczytałem w Polityce, sytuacja jest poważna. Trzeba w końcu coś zrobić, ruszyć palcem. Bo dlaczego w Hollywood kręcono antypolskie filmy przed II wojną i w jej trakcie też? O Francji i Czechach kręcono filmy pełne pasji i bohaterstwa wymierzonego przeciw okupantom. Za to Polacy przed wojną występowali jako prymitywne chamy i półgłówki (Black Fury, The Wedding Night, Too Many Knights). W trakcie wojny nie było lepiej, w bitwie o Anglię brał udział jeden polski lotnik, wiecznie napruty, a maki pod Monte Cassino piły krew jedynie amerykańską (Why We Fight, In Our Time). Wiadomo, że holiłódzka sitwa upatrywała w Polsce siłę reakcyjną, która powstrzymała zwycięski pochód komunizmu, czego darować nie można. Niemniej wina za tę propagandę spada częściowo na władze SZA, które przy pomocy oficjalnej cenzury (Bureau of Motion Picture) kreowały odpowiedni wizerunek Polaków. Przyczyna była prosta, alians z ZSSR wymagał odcinania się od tych przykrych natrętów, którzy coś tam mówili o wywózkach i masowych mordach. Czy zmienił się ten wizerunek Polski w ostatnich latach? Tak, odpowiada amerykański profesor M.B.B. Biskupski. Przykładem jest Kowalski - nieoceniony kompan i autentyczny geniusz. Oraz pingwin. Czy mamy się tym zadowolić? Jeśli o mnie chodzi, nie ma mowy. Żądam, aby w ramach zadośćuczynienia władze SZA w worach pokutnych i na kolanach przeszły z Okęcia pod Grób Nieznanego Żołnierza recytując Chrząszcz brzmi w trzcinie.
Z działu Fusy, plusy i minusy dowiedziałem się, że nasza publiczność teatralna nie daje sobie wciskać kitu i żąda kultury uniwersalnej, narodowej, o której mówi profesor Pawłowicz. Teatr Nowy w Zabrzu spotkał się ze słusznymi protestami, kiedy wystawił sztukę Nieskończona historia, w której bohaterowie palili papierosy, jeden uderzył drugiego atrapą Biblii, ciąża była sprawką księdza, a chór grecki komentował sex-czat słowami "Do buzi bierzesz, w pupę bierzesz". Dyrekcja zaproponowała twórcom spektaklu wprowadzenie zmian, które uspokoiłyby wzburzonych widzów, ale ci odmówili. To dziwi, bo czyż nie jest to dobre dla sztuki, kiedy powstaje w atmosferze współpracy i poszanowania wzajemnego?
Felieton Passenta poświęcony jest następującemu ogłoszeniu.
Ukazało się to w organach takich, jak Rzeczpospolita, Fakt, Super Ekspress, Uważam Rze i Nasz Dziennik, wszędzie z dopiskiem maluteńką czcionką "reklama". Cytat z felietonu.
Trwa atak rządu na biednych i emerytów, wychudzony student rozwiesza na słupach ogłoszenie "Korepetycje z matematyki. Tanio", staruszka wygrzebuje z portmonetki ostatni grosz na nekrolog, a jej wnuczka galerianka snuje się w galerii handlowej poszukując sponsora, tymczasem członkowie i pracownicy kas wykładają znaczące sumy na reklamę swoich poglądów w rocznicę katastrofy.
Teraz czekam na reklamę poglądów pracowników MPO na temat GMO.
Z felietonu Tyma:
W zatopioną część góry dnem uderzył "Titanic" i nastąpiło rozprucie jego burty na długości 90 km.
Jest to dokładny cytat z programu TVP Info o katastrofie Titanica prowadzonego przez dwie panie redaktor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz