Strony

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Od początku do końca czyli Do Começo ao Fim

Brazylijski film o zakochanych w sobie braciach. W dodatku widać, że produkcja nie jest niszowa, ale w pełni profesjonalna. I byłby to profesjonalizm typu hollywoodzkiego: wszystko pięknie sfilmowane, zmontowane, ścieżka dźwiękowa cacy, zatem mało kto zauważy, że nie ma takiego drobiazgu jak scenariusz. Ogląda się przyjemnie, nie powiem, ale ci bracia tak się ciągle kochają od dzieciństwa, naturalnie ich miłość z wiekiem przybiera bardziej dojrzałe formy (nie tak od razu). I poza tym niewiele więcej się dzieje, bo całe tło tej miłości jest tłem właśnie, z którego praktycznie nic się na pierwszy plan nie wysuwa. Największy dramat to rozłąka braci, więc widz przeżywa ciężkie emocjonalnie chwile patrząc, jak starszy brat, który pozostał sam w Rio de Janeiro, chodzi po jakichś podejrzanych klubach w koszulce z napisem "freedom" i tańczy z lalencjami. A jednocześnie deklaruje wierność ukochanemu bratu. Czy jej dochowa, nie zdradzę, za to zamieszczam fotos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz